W tym roku minie 7 lat odkąd żyjemy z diagnozą autyzmu. Jak powszechnie wiadomo, autyzmu nie da się „wyleczyć” (a szkoda 😉 ). Tylko odpowiednio dobrana terapia może poprawiać funkcjonowanie dziecka, a przez to sprawić, że być może będzie w przyszłości w stanie funkcjonować samodzielnie. Nie ma tutaj jednej słusznej drogi dla wszystkich, bo każde dziecko z autyzmem jest inne. Każde ma deficyty w innej sferze i potrzebuje wspomagania w innym obszarze.
TROCHĘ HISTORII…
Nasza przygoda z terapią rozpoczęła się natychmiast po otrzymaniu diagnozy. Oprócz terapii w przedszkolu [KLIK] raz w miesiącu jeździliśmy do Centrum Terapii Behawioralnej w Gliwicach [KLIK], gdzie mieliśmy układany program do pracy w domu. Jeździliśmy tak przez mniej więcej rok, aż w Tarnowskich Górach otworzyła się poradnia [KLIK], gdzie Bartek miał możliwość kompleksowej terapii (logopeda , psycholog, pedagog). Oprócz tego korzystał z zajęć Integracji Sensorycznej [KLIK], dogoterapii [KLIK] i hipoterapii [KLIK]. Taki system sprawdzał nam się bardzo długo, ale później niestety najpierw przestała pracować pani psycholog, a potem pani pedagog. Mniej więcej zbiegło się to w czasie z ukończeniem przez Bartka przedszkola i pójściem do szkoły.
TERAPIA AKTUALNIE
Szkoła to już całkiem inna bajka. Więcej zajęć, więcej obowiązków i późne powroty do domu. Szkoła Bartka znajduje się w Bytomiu, dojeżdża busikiem i w związku z tym jest w domu dopiero przed 16:00. Musi zjeść obiad, odpocząć, odrobić zadanie domowe i mieć jeszcze czas na swoje małe przyjemności. Odkąd więc poszedł do szkoły terapia poza domem ograniczyła się do spotkań z logopedą i hipoterapii. Chociaż w tym roku szkolnym jeszcze nie udało nam się dotrzeć na hipoterapię, ale mam nadzieję że zaraz po feriach się to zmieni 🙂
Bartek ma na szczęście dużo zajęć w szkole, więc aż tak bardzo nie odczuwamy braku dodatkowej terapii. Oprócz normalnych lekcji ma godziny rewalidacyjne, na których pracuje z różnymi terapeutami. Od rozpoczęcia nauki w szkole miał już dogoterpię, biofeedback, terapię czaszkowo-krzyżową, SI, zajęcia z logopedą i psychologiem. Oczywiście nie w jednym czasie, bo to by było fizycznie niemożliwe. A poza tym, co za dużo to niezdrowo, bo wtedy można przestymulować dziecko.
Oprócz terapiii w szkole i spotkań z logopedą prowadzimy terapię w domu i w terenie oraz jeździmy na turnusy rehabilitacyjne [KLIK]. Już wkrótce na Bartusiowym Blogu opwiem Wam, jak to wygląda 🙂
Notice
Ps. Pamietajcie proszę o Bartku podczas rozliczania podatku dochodowego za 2017r. Z góry bardzo dziękujemy 🙂

Prosimy o 1% podatku
7 Komentarzy
Skip to comment form
Hipoterapia może pomóc na wiele przypadłości..
3mam za Was kciuki i za skuteczne terapie!????
Author
Dziękujemy <3
Trzymam za Was kciuki 🙂 Najważniejsze to działać i być razem.
Author
Dziękujemy <3
Podziwiam takie silne mamy!! Zresztą, my mamy – nie mamy wyjścia!! Twój Synek jest wyjątkowy!! Moc uścisków dla Was!!
Author
Tak – my mamy nie mamy wyjścia 🙂 Dziękujemy i pozdrawiamy <3